niedziela, 29 lipca 2012

Śmierć zwana Taśką

Privet

Aby nadrobić straty, jakie związały się z tym ,że wczoraj nic nie napisałam, postanowiłam dzisiaj dodać dwa posty. A wszystko po to żeby Ojciec nie darła się na mnie z byle powodu -.-"

Odejdę na jakiś czas
Uspokoić na chwilę
Będzie wyglądało, jakbym nie był tu w pełni
Zdecydowałem, że dziś
To dobry dzień by olać
Zignoruj mój pusty wzrok



Cały czas mam wrażenie ,że w moim życiu rzeczy układają się nie po kolei... Trochę tak jakbym zapominała o najważniejszych wartościach. Problem w tym ,że nie wiem dla kogo je zapominam. Jestem pewna ,że nie dla pieniędzy ani jakiegoś przystojnego blondyna. Być może jest to związane z moim uzależnieniem od ludzi. Nie musi ich być dużo. Dwie osoby. Jedna. Mogę jej nawet nie widzieć. Ważne żeby była. I trwała. Przy mnie.
To zabawne, że ja, dziewczyna która przez tyle lat skrywała się w cieniu innych i chorobliwie bała się wyjść na słońce, teraz nagle tak pragnie bliskości ludzi. Najdziwniejsze jest to ,że ja cały czas wyłapuję w sobie to ciche stworzenie. I zamiast to zabić, i nie pozwolić mu przejąc kontroli, ja uparcie czekam żeby zobaczyć co się stanie. Niezbyt dobrze. Głupi pomysł.


Ale przestanę emować. Nie po to piszę, żeby pogłębiać ten kanion, który od jakiegoś czasu mnie trzyma. Osoby które mnie znają będą wiedzieć o co mi chodzi, a reszta niech zazdrości mi ciastek <3 


http://www.youtube.com/watch?v=-qTIGg3I5y8


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz